wtorek, 6 stycznia 2015

Po weselu, 3 króli :)

Hej!

Dziś mamy wtorek, pisałam w piątek do Ciebie o ślubie Jolki.
Już po, było cudownie.
Cudowna msza, adoracja, modlitwy wstawiennicze, chór, śpiewy. I Twoja ciotka wyglądała jak bogini, ja tez niczego sobie, jeszcze dużo nie przytyłam hehe.
Wesele również się udało, ciągle pilnowałam obserwowałam, za dużo nie mogłam potańczyć bo się szybko męczę ale tańczyłam z wujkiem Grzesiem, Karolem i świadkiem Joli i Rafała :)
Jest bardzo sympatyczny, może będę miała nowego przyjaciela a Ty wujka :)
Też Kolejna ciotka wie że istniejesz i bardzo się cieszy, trzyma za nas kciuki. Ciocia Zuzia, będziesz miał/a koleżankę z tego samego rocznika co Ty :) Terese;)

Byłam wczoraj na pobraniu krwi ( przez co nie mogłam jeść słodyczy na weselu!!!) oraz u lekarza, mam nadzieje że w piątek już Cię zobaczę, nie mogę się doczekać a jednocześnie strasznie się denerwuje. Chciał mnie przerzucić na wizytę za tydzień ale broniłam się rękami i nogami :)
Jutro idę odebrać wyniki z krwi.Mam nadzieje że wszystko będzie w normie, i odliczam dni do piątku.
Poza tym dużo teraz śpię, ciągle mnie mdli ( ale na weselu bylo ok!) dlatego też mało piszę :)

Dzisiaj Trzech Króli, jutro mam kolędę i przychodzi ks.Bartek, byłam na mszy zaraz po spacerze z psami, drzwi też już opisane :)
Póki co kończę :) Odezwę się :)

Powodzenia Maleństwo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz