sobota, 16 maja 2015

Wizyta położnej przed porodem - cz.1

Pisząc cz.1 - możecie się domyśleć że wizyta przebiegła i mam zamiar je kontynuować.

W czwartek odwiedziła nas położna z NFZ.
Pamiętajcie że od 21 tyg ciąży należy wam się opieka położnej środowiskowa - to wszystko refunduje NFZ. Ja skorzystałam z tego w 26 tc.
Wiedziałam że skorzystam z takiej pomocy - edukacji przed porodowej przez położną jako że nie stać mnie na szkołę rodzenia - w okolicy niema bezpłatnych.
Ja miałam o tyle szczęście że mama ciotki juniora - jest pediatra i neonatologiem  - wiedziała kogo mi polecić.

Dzień przed wizytą ogarniałam mieszkanie i planowałam żeby psy wywalić do mamy, nie chciałam by przeszkadzały lub wystraszyły położną że na 29 m2 mieszkają 2 średnie psy, ostatecznie skończyło się na tym że Mushu poszedł do mamy a Tic wizytę przeleżał w klatce.

Co należy przygotować do takiej wizyty ?
-Karte ciąży
-Ostatnie badania ( jeśli nie są wpisane w karcie)
-Wypisy ze szpitala ( jeśli byłyście)
-PYTANIA PYTANIA PYTANIA!NAWET TE GŁUPIE!

Początkowo bałam się o cokolwiek zapytać....
No cóż, do mojego mieszkania - weszła bardzo elegancka Pani! Prędzej pomyślałabym że to wysoko postawiona Pani doktor! Gdyby oczywiście się nie przedstawiła. Moje czy przebiegły po pokoju czy gdzieś broń boże nie leży jeszcze sierść bądź kurz...

Natomiast ta elegancka Pani okazała się przesympatyczną kobietą.
Najpierw wypełniła ankietę, w której dopytywała sie o podstawowe rzeczy - adres zamieszkania ( podałam już nowy chociaż przeprowadzka dopiero w połowie czerwca)
Statut majątkowy, korzystanie z dodatkowych środków np. Mops.
Później już typowo ciążowe pytania.
Oglądała mój brzuch i piersi - do piersi a właściwie brodawek zaleciła mi delikatny masaż - gdyż tak jak u mnie w rodzinie się to zdarza mogę mieć problem z karmieniem.
Rozmawiałyśmy również o rodzajach porodu - i oby dwie mamy podobne zdanie co do porodu SN i farmakologicznych środków - położna powiedziała że postaramy się nauczyć mnie oddychać tak by niczego mi nie trzeba podawać i będzie chronić przed nacięciem chyba że zajdzie ostateczność.

Na sam koniec ustaliłyśmy jakie zagadnienia chciałabym najbardziej omówić.:
-poród
-Połóg
-Pierwsze tygodnie z maluszkiem

Za tydzień kolejna wizyta , na której będziemy oglądać film o oddychaniu w czasie porodu i będziemy ćwiczyć oddechy.
Nie mogę się doczekać ;)


A wy jak wspominacie wasze wizyty ? Odbyły się ?
A może żałujecie że nie skorzystałyście ?
Były typowo formalne czy trafiła wam się fajna położna?

źródło : dzieci.pl


Powodzenia Maleństwo!

13 komentarzy:

  1. U mnie nie było wizyt przed porodem. Brałam tylko udział w krótkich zajęciach w szpitalu, gdzie miałam rodzić. Bardzo przydatne. :)
    Fajnie, że do Ciebie przychodzi położna przed porodem. Zawsze można spytać i rozwiać wszelkie wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak - jestem naprawde zadowolona, u nas niestety takich zajec podobno niema ;/

      Usuń
  2. Ja planuje wizyte poloznej na końcówke maja lub poczatek czerwca :) Troszke sie ich obawiam, nie wiem czego sie spodziewac i na jaka babke trafie. Tez raczej nie bede chodzila na szkole rodzenia, raz ze dosc drogie sa u mnie takie zajecia (550zl) a dwa ze maz ma bardzo nieregularne godziny pracy. Musi mi wiec starczyc polozna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a położna się dostosowuje w miare do godzin takze mysle ze oboje bedziecie mogli boje uczestniczyc! nie bój sie :) do odwaznych swiat nalezy haha

      Usuń
  3. Ja trafiłam na bardzo fajną położna, jestem z nią w stałym kontakcie. I wiem że mogę ją zapytać o wszystko bez żadnych oporów. W końcu to ona będzie przy porodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas niestety nie było wizyt przed porodem a tylko 3 po narodzinach dziecka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas masz wybor- nie musisz ich miec.. ja skorzystalam

      Usuń
  5. OO nie wiedziałam o takiej opcji, no ale za to chodziliśmy do szkoły rodzenia. Chociaż teraz widze, że co położna to inne techniki np. pielęgnacji maluszka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to wiadomo, ja niemam porownania co prawda, ale z tego co wiem trafilam najlepiej...
      jutro druga wizyta!

      Usuń
  6. U nas była jedna wizyta. Pózniej konsultowaliśmy się telefonicznie. Chyba jeszcze przywieziemy ją do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jestem jeszcze przed wyborem (mam trochę czasu), ale chyba zdecyduję się na propozycję teściowej - jej koleżanka jest położną. W mojej mieścinie nie ma szkoły rodzenia, więc może taka zaprzyjaźniona położna to dobry pomysł... Boję się jednak, że wspomniana teściowa zacznie się przez to bardziej wtrącać, ale to już bardziej złożona sprawa ;-) Pozdrawiam i dodaję do obserwacji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miłe i opanowane podejście położnej to już połowa sukcesu. Moja pomogła mi przyswoić, że poród to nic nadzwyczajnego, że nie ma się czego bać. Powtarzała, że nie tylko ja rodzę na świecie. Niektóre mamy mają po kilkoro dzieci i nadal chcą potomków. Dobra położna to skarb dla mamy i maluszka.

    OdpowiedzUsuń