wtorek, 24 listopada 2015

Chusta! Bądźmy blisko ! :)

Dziś opowiem wam dlaczego motam moje dziecko i dlaczego taki wybór.

Wyobraźcie sobie idącą kobietę ulicą z 3 psami na smyczy i dzieckiem w wózku,  o tak właśnie.
A teraz wyobraźcie sobie że ta kobieta ma 3 duże psy.
Wyobraźcie sobie kobietę po cesarce i znoszącej po drewnianych stromych schodach wózek z dzieckiem, nie... to też się nie da - bo nawet M znosił najpierw wózek a potem ja schodziłam z małym na rękach .

na zdjeciu nie wygladaja na strome ;) 



Ja jestem osobą towarzyską, nie znoszę siedzieć w domu i niemieć kontaktu z ludźmi, dlatego mimo braku zrozumienia wśród znajomych kochałam swoją pracę w sklepie zoologicznym za najniższą krajową(czego skutki odczuwam na macierzyńskim po odliczeniu 80%). Kontakt z ludźmi nawet tymi...

"-Ale proszę Pani, to nie może być dla Joreczka (celowo napisałam przez j) bo niema na zdjęciu Jorusia."

"-A dlaczego nie można trzymać welona w kuli?"

"-O ku*wa! MA PANI SZCZURA NA RAMIENIU"   (doprawdy? nie zauważyłam....)

...Jakoś mnie spełniał.


Po powrocie do domu chciałam jak najszybciej wrócić do żywych, niestety nasz wózek który dostaliśmy w spadku - okazał się do użycia (a ja nie czułam potrzeby go sprawdzić wcześniej), koniec końców M zakupił nowy wózek i rozpoczęły się spacery, a raczej miały...
Moje spacery były ograniczone przez cholerne schody, nie miałam siły sama znosić wózka, a tym bardziej go wnosić!

Już w czasie ciąży dowiedziałam się o chustonoszeniu i spodobało mi się, dzięki mojej znajomej odbyłam naukę wiązania się i tak oto zaczeliśmy tę przygodę :)

Dlaczego chusta poza spacerami?
-masz wolne ręce , niż jak nosisz normalnie na rękach ;)
-nie  jest to uciążliwe - bo ciężar masz rozprowadzony na plecach i ramionach
-wspomaga kangurkowanie!
-zaspokaja naturalną potrzebę bliskości dziecka
-dziecko zachowuje fiziologiczną pozycję - ponieważ plecki są zaokrąglone naturalnie a nóżki ułożone w żabkę
- jest to pomoc w kolkach, bolesnym ząbkowaniu, skokach rozwojowych ( CO OSTATNIO NAM MEEEGAAA POMOGŁO)
-dzieki chuście możesz dyskternie karmić :)
-dziecko naturalnie sie rozwija - wiecej widzi niż w spacerówce :)


to tylko jedne z powodów dlaczego a jest ich sporo!
My to lubimy! Ba kochamy! :)





wiecej o chustach oppowiem wam nastepnym razem :) 


10 komentarzy:

  1. Chyba musze powazniej pomyslec o chuscie. Toska mnie zameczy, tylko nosic i nosic....czekam na kolejne informacje. Napiszesz jak dobrze wybrac chuste?? Slyszalam ze trzeba to robic z glowa i wybierac taka o odpowiednim splocie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwsza chuste polecam splot skośnokrzyżowy - najlepszy . 100% bawełna bo fajnie się dociągą na początek żeby sie nie zraźić ale zależy jak cieżkiego masz dzieciaczka. bo jeśli powyżej 9 kg. to polecam już chusty z grubej bawełny lub z lnem i konopią.
      Poszukaj na FB grup chustowych "np.Chusty Polska" jest ich masa sa tez grupy sprzedazoowe, chusty nie tracą na wartości przez noszenie czesto drozeja! bo np są już złamane ( czyli nie są sztywne iu dopbrze sie dociąga) na pierwszą chustę polecam litlle frog i natibaby - polscy producencki, nasz pasiak na zdjęciu ten turkus jest właśnie z Nati. natomiast na 1 zdjęciu jest bardzo gruby Girasol ktory ciezko mi się dociąga ale jest pożyczony hehee.

      Usuń
  2. Też od jakiegoś czasu zastanawiam się nad chusto noszeniem. Będzie to dla mnie bardzo wygodne szczególnie w okresie zimowym. Gdzieś szybko wyjść do sklepu, bez wyciągania wózka z mieszkania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo tak, co by nie targać przez śnieg wózka :)

      Usuń
  3. Chusta otwiera nowe możliwości - my z Franiem chodzimy na zajęcia taneczne, Franio w chuście właśnie. Początkowo inni się dziwili, nawet niepokoili o Franka, ale Franek mimo hałasu śpi sobie smacznie kołysany moimi ruchami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. superancko! widzialam wlasnie takie zajecia tez :)

      Usuń
  4. Super :) Ja nie kupiłam ostatecznie chusty. Znajoma zakupiła i miała problem z wiązaniem, więc stwierdziłam, że mogę mieć podobnie... A że do tego co chwilę jakaś przeprowadzka była na tapecie, to nie myślałam zbyt długo o tym.

    OdpowiedzUsuń
  5. O rety, praca w zoologu to moje marzenie :D (sama czekam na potomka i tak trafiłam na bloga). Plus za sczura na ramieniu, sama jestem szczuromaniaczką :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie byłam przekonana do chust. Przyszła jednak ta chwila, w której je pokochałam, jest to tak niesamowicie wygodne, że można byłoby nosić ogromne i ciężkie dziecko i mieć dwie ręce wolne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Coraz więcej mam decyduje się na wykorzystywanie chust. Nie ma co się tłumaczyć, to prywatna decyzja. Moim zdaniem bardzo dobra, bo o wiele bardziej praktyczna niż wózek ;)

    OdpowiedzUsuń