środa, 11 kwietnia 2018

Walka z wagą, wizyta u dietetyka

Całe życie nie miałam problemów z wagą.
Byłam raczej z tych które mogły jeść wszystko i nie tyły. Także  porcje 750gram Spaghetti należały u mnie do normy wtedy, w tym nawet 0.5kg mięsa, a że uwielbiam jeść i gotować co chwilę było coś nowego.

Problemy pojawiły się na koniec liceum : Pewnego lata zaczęły mi się problemy z żołądkiem, początkowo myślałam że to zatrucie jednak to nie było to..
W końcu wizyta u lekarzy potem u dietetyka diagnoza : Zespół Jelita Drażliwego( na które w Polsce choruje prawie 80% ludzie, ale tylko 20% jest tego świadoma) 
Dieta , leki. I z 55 kg miałam nawet 48 kg wagi, wyglądałam jak kościotrup.
Po 2 latach, gdy zauważyłam że niema żadnej poprawy, rzuciłam leki - i zaczęłam kombinować z jedzeniem  i po prostu unikałam tłustych potraw.


Przed ciążą ważyłam 60 kg jest to norma dla osoby o wzroście 159 cm .
Byłam zadowolona ze swojego wyglądu, płaskiego brzucha . Jedynie wkurzały mnie uda, ale to całe życie mnie wkurzaja :P
W ciąży przytyłam 25 kg...... z mojej winy ;) 
W trakcie ciąży zniknęły mi wszelkie dolegliwości jelita! I po ciąży tak zostało!
Żyć nie umierać, więc co zrobiłam? Zapominałam się...
Jeśli przez 6 lat unikasz różnego jedzenia i nagle możesz jeść, można zagalopować. ja Tak zrobiłam
I w grudniu 2017 siedziałam z ręką w nocniku... : 75 kg.
Powiecie - hm... 15 kg to nie tak źle..
Ale źle..
Max waga przy moim wzroście to 64.5 kg... Ok.
Oprócz max wagi, musimy pamiętać że nie tylko boczki nam rosną, ale też tzw tłuszcz trzewny. Który u mnie urósł do skali 14. A max jest 9.

Tak więc , zdecydowałam że NOWY ROK NOWA JA , WYBIERAM SIĘ NA SIŁOWNIE! :)
Widziałam mega różnicę patrząc na siebie w styczniu a pare lat temu.
Przed siłownią wykonałam Badanie na INBODY tzw.Który określa Ci wartości jakie masz mięśni, tłuszczu, wody w organizmie.  Wszystko miałam podwyższone. Raz w miesiącu nalezy takie badanie powtórzyć żeby zobaczyć efekty.
Na siłownię chodzę 3 razy w tygodniu max 4. PO 1h ćwiczeń. Czasami się nie uda więc wykonuje intensywniejsze ćwiczenia w domu .
Ćwiczę do samo co na siłowni ( na siłowni, jedyne maszyny jakie używam to Orbitrek, maszyny na budowę rąk i pleców) reszta to ćwiczenia na Macie, które mogę też wykonać w domu.

DIETETYK 
Same ćwiczenia nie wystarczą - sukces opiera się i na diecie i na ćwiczeniach.Dieta to podobno 70% sukcesu - ZGADZAM SIĘ.
Jeśli zauważyliście u siebie nagły przyrost  wagi, przed wizytą u dietetyka wykonajcie morfologie, i badanie na tarczyce ( albo test ciążowy :P - pół żartem pół serio ) .

Z takimi badaniami wybierzcie się do dietetyka, dokładnie i z najgorszymi szczegółami opiszcie dietetykowi swój jadłospis.  Nawet to czy zdarza wam się częściej pić alkohol, fast foody, czy palicie itp. Dzięki temu dietetyk sporządzi dla was dietę taką która zagwarantuje wam sukces :)

Stosujcie się do diety, ale pamiętajcie że czasami warto zrobić sobie nagrodę np w weekend . Mi dietetyczka pozwoliła na czekoladę lub ciastko w weekend   w nagrodę ;)

Ważymy się raz w tygodniu . I muszę się wam pochwalić W zeszłym tygodniu u dietetyczki ważyłam 71.2 , dziś na wadzę zobaczyłam... 69.8 :)

Poniżej Dla was jak wygląda takie badanie, z moimi parametrami . Nie wstydzę się bo walczę :)  A od lutego schudłam równo 5 kg! Niby mało, ale dlatego że ja nie miałam porządnej diety od samego początku:)

Kiedy powinniśmy się wybrać do dietetyka? 
  • Kiedy mamy problemy zdrowotne : cukrzyca, podwyższony poziom cholesterolu , dolegliwości żołądkowe- jelitowe , nietolerancje pokarmowe 
  • Kiedy mamy nadwagę i otyłość
  • Kiedy nie wiemy jak prawidłowo się odżywiać 
  • Kiedy mamy mocno napięty grafik w pracy również!By zbilansować posiłki 
  • Gdy wasza kondycja zdrowotna, sportowa się pogarsza 
  • Gdy czujecie się często senni, zmęczeni - Może to być wina złego odżywiania

Moim największym sukcesem na ten moment oprócz wagi to wygląd, dużo się zmieniło dzięki siłowni , Ujędrniły mi się pośladki i zmniejszył brzuch ( nie wisi)dużo mniejsze obwody w pasie :)
Oraz to że pije wodę nie gazowaną :D

Także Da się! Jeśli mi się udało , to wam także! 


Ta wygląda takie badanie , widzicie że póki co mam wszystkiego za dużo :P  oprócz mięśni :)tam  jest prawidłowo :) 



3 komentarze:

  1. Oj tak. Sama siłownia niewiele da- widzę po sobie. Miesiąc siłowni i "jako-takiego" jedzenia i niewiele ruszyło. Dopiero po dodaniu diety waga zaczęła maleć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj większości z nas zależy ciągle aby zdrowo żyć i nie tracić czasu na to aby spędzać czas w sklepach. Osobiście do tego podchodzę w bardzo podobny sposób oraz chętnie używam sprawdzonych rozwiązań. W aptece internetowej https://apteline.pl/ wybieram najbardziej niezbędne suplementy, które przyjmuję, ale dopiero w późniejszym okresie. W tym przypadku nie mam problemu z tym, aby poczekać chwilę na przesyłkę.

    OdpowiedzUsuń