Tak wiem dziwne, zwłaszcza że ciągle siedzę w domu, ale też nie wiedziałam co pisać.
Ciąża póki co odpukać przebiega bez problemowo ( oprócz tych rannych mdłości po śniadaniu eeehh! ), byłam na 1 badaniu genetycznym - nie będę Ci mówiła jak się na stresowałam zapewne to moje dziecko poczułeś/aś.
Ale wszystko gra!
Następne w 22 tygodniu, a jutro lecę do swojego lekarza może zrobi usg i potwierdzi się płeć ;)
Tak poza tym - to doszłam do wniosku, a raczej natchnęła mnie Matka Pauka ( www.matkapauka.blogspot.com ) Nad przemyśleniem mojego odżywiania.
Przed ciążą męczyłam się z IBS ( zespół jelita drażliwego). I tak zastanowiłam się co jadłam...
Mój dzień wyglądał tak:
- Rano koło 7:00 pobudka - szybka herbata x 3-4 zwykła jakaś, minutka czy coś, albo saga.
- W pracy kolejne 3 herbaty.
- Jak zdążyłam przed pracą to jadłam coś ze wczoraj ( jakieś spaghetii, pizza albo coś)
- Jak nie zdążyłam to 1 śniadanie jadłam koło 12-stej - i zwykle to była zimna zapiekanka, zupka chińska a jak szefa nie było to kanpaki z serkiem topionym plaster wędliny i pomidora do tego gorący kubek. I zwykle jadłam to w 10 minut bo tu klient - tu faktura, tu sprzątnie u zwierząt w tym samym czasie ( bardzo higieniczne) tu szef może wejść...
- litr coli
- Obiad - co to obiad? Więc koło 17-stej/18-stej zjadałam czekolade - CAŁĄ TABLICZKĘ - żeby zapchać żołądek
- Przy piątkowej pracy lub sobocie, czasami ( raz na miesiąc) zamawiałam obiad z jadłodalni.
- Powrót do domu - koło 20-21 i koło 22 zjadłam pizze/mc-a przy odrobinie szcześcia i pieniędzy robiłam karkówkę z ziemniakami lub spaghetii.
Takie zdrowe życie....
A teraz ? Otwieram lodówkę...
- Woda gazowana cisowianka
- Cola ( no ok... :P )
- 2 rodzaje wędlin ( jakiś schab pieczony, i szynka do tostera)
- frankfuterki ( przerzuciłam się z kabanosów)
- Parówki ( tak na wszelki albo do jajecznicy)
- jajka ( ze 12-scie, a kiedy jadłam po 5 tygodniowo a teraz wcale....)
- 2 rodzaje serów ( mlekopol i serenada - wiem że to do sera mało podobne ale dla mnie to i tak szok)
- serki do smarowania oczywiscie z czosnkiem i szczypiorkiem
- MASŁO - LUDZIE JA MAM MASŁO! ( całe życie brzydziłam się masła i margaryny bo Twoja babcia potrafi jeść margarynę łyżką)
- Owoce : mandarynki, jabłka,pomarańcze, cytryny, winogrona, oooo kiwi <3
- warzywa - pomidory, papryka, cebula ( nie ufam ludziom którzy nie lubią cebuli :P ) czosnek, brokuły.
- jogurty : activiax4 i monte
- dżem truskawkowy
- oliwki zielone w słoiku
- ser feta
- keczap:P , sosy hamburgerowe, sos czosnkowy, cholerka musztarda chrzanowa sie skończyła ;
( - mleko czekoladowe- JA MAM MLEKO, JA Z NIETOLERANCJA LAKTOZY KUPIŁAM WCZORAJ MLEKO!I PIJE! :P
a zamrażarce
- szpinak x3
- frytki
- kopytka
- marchewwa z groszkiem
- kurczaka części jakieś
- lody x 3
- sorbet truskawkowy
Oczywiście , w moim domu znajduja się również zupki chińskie.... na wszelki wypadek.. zachcianek :P ale to i tak duża zmiana w moim życiu :P
- Rano zaczynam dzień od szklanki wody.
- Około godziny 9:00 jem 1 śniadanie, zazwyczaj to jest ciemne pieczywo z serkiem lub masłem (zależy co chce połozyć albo czy zjeść z gotowanymi frankfuterkami lub jajkami na twardo) czasem jasne, ale zawsze wolałam ciemne ino w realu nie było niiigdyyy a kajzerki było po 0.15 groszy :P
- około 12-stej jem drugie śniadanie i jest to jogurt, lub znów pieczywo ale z innymi dodtakami ( zwykle warzywka) dojadałam to jablkiem ale jednak Ci już nie smakują, wiec teraz dojadam to winogornem i mandarynkami
- około 15-stej ( te ;pory sie zmieniaja na wcześniej czasem) obiad. ostatnio stawiłam na makarony( sosy własnej roboty nie z puszek), ale dzisiaj ryż ze szpiankiem.
- około 18-stej dojadam słodkim :P ciacho, lody.
- do 21-stej zjadam kolacje i albo to dokładka obiadu, albo pieczywo, czasem tosty.
Oczywiscie w miedzy czasie pije soki z wyciskarki, woda, cola, i czasami zjem jakies chipsy lub MC'a :P
Taki Matki ciężarnej jadłospis :)
Powodzenia Maleństwo!
O jak miło! Cieszę się, że moje pisanie może czasem kogoś natchnąć! ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń