piątek, 22 maja 2015

Wizyta Położnej przed porodem cz.2

W czwartek odbyła się kolejna wizyta położnej.
Była to nasza druga wizyta , teraz będziemy miały aż do lipca przerwę.

Na tej wizycie położna skupiła się na tym aby zająć mi czas na ten miesiąc gdy jej nie będzie ( ma urlop).

Także otrzymałam książeczki do przeczytania, a w poniedziałek dostarczy mi płyty z filmami o pielęgnacji dziecka, ćwiczeniach dla kobiet w ciąży oraz ćwiczeniach oddechu - które w lipcu zaczniemy razem ćwiczyć, razem z Ciotką Jolą która postara się być przy porodzie :)

Otrzymałam również książeczkę wyprawkową - i to nią mam się kierować z zakupami, położna prosiła abym ( w miarę możliwych środków) zakupiła wszystkie te rzeczy do końca czerwca.
Do końca czerwca również mam poprać ubranka dla młodego, aby przy następnej wizycie położnej było już gotowe do pakowania ( jeśli dobrze obliczam na początku lipca będę już w 34 tc).
Akurat bardzo mi to pasuję, gdyż jutro już wracam do rodziców na 3 tygodnie, do czasu skończenia remontu mieszkania.
Będę miała czas na pranie, prasowanie i segregowanie ubrań oraz pakowanie je ( myślicie że worki próżniowe będą najlepsze?)

Zakupiłam w niedziele meblościankę dla młodego.. za.. 70 zł! Jestem zadowolona z niej, jednak gdy wczoraj pakowałam jego ciuszki (których jeszcze może przybyć) przestraszyłam się... bo nie mam komody... obawiam się że będę musiała jeszcze kupić komodę...Chyba że w szafie - dorobimy półki - jest też taka opcja.

Wracając do położnej - otrzymałam również gratisy do wyprawki - oprócz takich rzeczy jak próbka z jonhsona ( ta sama co dostałam na warsztatach), tabletki femillon, próbki ziaji, emolium.
Otrzymałam...
Butelkę AVENT i smoczek!
Położna i ja nastawiamy się na karmienie piersią - więc butelek póki co nie kupuje - i położna też tak radzi - ta jedna wystarczy...



Muszę powiedzieć że był to chyba póki co najlepszy prezent w wyprawce ( oczywiście mam na myśli próbki które dostaje ). Byłam mile zaskoczona że dostałam te gratisy od położnej.

Dostałam również próbkę mleczka do płukania lovella - starcza na 4 kg prania.
Więc mam teraz próbkę proszku JELP i mleczko Lovella- położna zasugerowała mi że Lovella jest według niej najlepsza.
Więc moje pytanie- a  według was ?
W biedronce teraz są promocje na rzeczy dla niemowlaka jest również proszek do prania lovella 1.5kg i płyn 1.5 l za 13.99
Warto ?

Powodzenia Maleństwo!


22 komentarze:

  1. ja kupiłam proszek i płyn do prania z lovela z Biedronki i jestem mega zadowolona. ;)
    Więc ci polecam!!;*
    Świetny blog;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki :) w któym tygodniu zaczełać prać to wszystko ? :)

      Usuń
  2. Ja z praniem nastawiałam się na pranie w płatkach mydlanych Dzidziuś, kupiłam też płyn tej marki. I tak prałam, dopóki małej z nami jeszcze nie było. Później wszystko prałam w proszkach "sensitive" i płukałam w takich płynach - po dziś dzień to kontunuuję, gdyż młoda dobrze to przyjmuje :) oszczędność pieniędzy. Nie musiałam kupować innych proszków, bo zawsze kupowałam dla nas te do wrażliwej skóry, żeby nie dostarczać zbyt dużej ilości chemii. Czasem piorę też w płatkach,motylkowym należy pamiętać, że płatki czeka wcześniej przygotować.

    Co do pakowania, to pakowanie próżniowe jest ok ze względu na oszczędność miejsca :) jeśli Ci na tym nie zależy, to przechowuj rzeczy tak, by się po prostu nie zakurzyły.

    Buziaki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzieki za rade!
      Ależ mi w głowie zakręciłaś o tych produktach do prania! az musiałam 3 razy przeczytać żeby to przeanalizwać haha:D

      co do worków -póki nie mam tej komody lub nie zrobie "remontu" szafy, worki chyba muszą być - no i przed przeprowadzką będzie prościej na pewno - później jak będzie miejsce na poukładanie to wyciągne z worków ... meble są super w takiej cenie 70 zł tylko tej komody brak- zobaczę może znajdę samą małą komodę z 3-4 szufladami- bo mam też sporo ciuszków na "potem" nawet na roczek - więc najwyżej będę wymieniać w szufladach.

      Usuń
  3. Kurcze, ja jestem już w 32 tygodniu ciąży, a położna do mnie do domu nie przychodziła jeszcze ani razu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a zgłosiłaś w przychodni, że chcesz takie wizyty?

      Usuń
    2. właśnie, to musisz sie sama moja droga o to przypomnieć położna ma obowiązek przyjść po porodzie.. a przed - to tylko dobra wola

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Ja - jak zwykle opóźniona i niedoinformowana dowiedziałam się o takich wizytach dopiero po porodzie . swoją drogą nie uważacie że przeplyw informacji tu trochę szwankuje? W mojej przychodni nikt nic nie wspominal o takiej mozliwosci. Co do proszków - Frankowe rzeczy piorę w Loveli - rak jak dziwwczyny już pisały bywa w dobrej cenie w biedronce - ta promocja co jakis czas się powtarza i wtedy po prostu robię zapas. Korzystam z płynu, nie proszku. Jelp mialam probke i byl spoko ale cenowo Lovela wychodzi lepiej. Pralam w 36 tygodniu. Po prostu wydawało mi się bez sensu- bałam się że ciuszki bedą tylko lezec i sie kurzyć

      Usuń
  4. Ja piorę wszystko w Białym Jeleniu. Co do rzeczy z Johnsona - też je dostałam (nawet w szkole rodzenia), ale położne same mówiły że Johnson bardzo uczula dzieci. Więc próbki wywaliłam żeby mi nie zajmowały miejsca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja poczekam - są malutkie więc je wcisne wszędzie haha. a jak nie to sama umyje sobie nimi włosy ;d skoro myłam włosy szamponem dla psów czy kotów to tym też mpgę hahaha

      Usuń
  5. Ja wypralam wszystkie ubranka- ktore do tej pory nazbieralam :)- w loveli. Czytalam o niej duzo dobrych opinii, kolezanka ktora rok temu rodzila tez w niej prala. Mi to wystarczylo. Ja spotkanie z polozna mak w nastepnym tygodniu. Juz sie nie moge doczekac :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dziś kupiłam w biedronce mleczko do prania z lovelli :) także od przyszłego tygodnia zabieram siee za pranie hehe

      Usuń
  6. Z proszkami nie pomogę, bo ja stosuję po prostu Persil non-bio. Nie wiem czy jest taki w Polsce. Kosztuje tyle samo, co zwykły Persil, a jest delikatniejszy. Piorę w nim wszystkie ciuchy. :)
    Jedna butelka stanowczo wystarczy w razie czego. Co prawda ja preferuję inną markę, ale alarmowo i avent jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie widzialam takiego proszku w markecie ale to moze dlatego ze tez nie szukalam ^^

      Usuń
    2. Może go nie ma w Polsce, ja go kupuję w szkockim Tesco :)

      Usuń
  7. Początkowo prałam w Lovelli ale zmieniłam na Bobini, jak dla mnie jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
  8. położna ma rację, Lovella jest najczęściej wybierana i polecana, więc i pewnie najlepsza w tych przypadkach ;) co do komody - rzeczywiście się może przydać, z czasem rzeczy malucha staje się tak dużo (pewnie przez to że nie można sobie niczego w sklepie odmówić jeśli się widzi coś ładnego co by pasowało, a ładne jest wszystko), że bez dobrych półek można się w te rzeczy zapaść ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cyba trafiłaś na fajną i sensowną położną...ostatnio o taką trudno.. :)
    Gapa ze mnie, bo nawet nie wiedziałam, że przed porodem też należą się ciężarnej wizyty położnej wizyty w domu. Teraz na to już zdecydowanie za późno :)
    A z proszków ja wybrałam Bobini i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętam dokładnie że do mojej żony także przychodziła fajna położna i nie mogę złego słowa na jej temat powiedzieć. Poleciła nam ona kalendarz https://plodnosc.pl/kalendarz-ciazy/17-tydzien abyśmy na bieżąco wiedzieli na jakim etapie rozwoju jest nasz maluszek. Świetna sprawa dla każdego kto chce śledzić pełny rozwój ciąży.

    OdpowiedzUsuń