Taaak.
W piątek myślałam że mi się wody sączą... z racji położnej na urlopie jak i również mojego lekarza pojechałam na IP w piątek.
I tak zostałam do dzisiaj na obserwacji.
Wszystko jest w normie, chociaż stracha się napędziłam - co nie zmienia faktu że lekarze nie wiedzą co to mi się wylało... bo na pewno się nie posikałam, ani nie był to także śluz- czysta woda która zmoczyła mi i majtki i spodnie...
Grunt że ilość wód płodowych w normie- mały ok. waży już 1336 gramów- usg z dzisiaj.
Oraz tym razem w tym przeklętym szpitalu nie miałam żadnych ekscesów :)
A za tydzień wybieram się na ostatnie prenatalne :)
teraz wracam do odpoczynku, napisze na dniach na pewno :)
No ja miałam też tak ale to było w 39 tyg na początku..
OdpowiedzUsuńwyszłam z klatki i uu.. mokre majtki wróciłam do domu dzwonie do położnej ona ze mam jechać niech sprawdza...a ja się jeszcze umyłam, włosy umyłam i wysuszyłam wzięłam dokumenty, torbę i razem z mężem w drogę.
tam ip -położnictwo..
mile babki 4 mnie badały
ktg razy 2
+ lekarka manualne.... ..
badanie zrobił tym patyczkiem nic się nie zabarwiło więc gitara... i wróciliśmy do domu...
fakt lekarka jakby chciała mnie zatrzymać a ja mowie ze jak to nie wody to po co...
a że do szpitala jak coś samochodem mam max 8 minut więc wiesz o co chodzi;)
i nic.. powiedziały ze śluz albo się posikałam...
Jutro ide do lekarza <40 tydz.> ciekawe co powiedzą..
od jutra 4 dni do terminu...
widisz.. ino u nas kurde,.. zawsze zatrzymuja w szpitalu ;/ wolalabym zostac przebadana.. bo mnie badali.. i mowil juz na poczatku ze szyjka domknieta. niby sucho.. wody w porzadku ale zostalam mimo to...
Usuńbez sensu u nas niby też zatrzymują ale położna mówiła co mam mówić itd
Usuńwiec wiesz jakoś dałam rade.
Jutro idę do lekarza wiec 3maj kciuki
Już mi ciężko... chciałabym urodzić...
;*
3mam!
UsuńWypoczywaj!!! I niech Cie tam konkretnie przebadaja!!! Fantasycznie ze mały zdrowy i rosnie, to najwazniejsze :)
OdpowiedzUsuńno ja juz w domu kochana... za tydzien wizyta u prowadzacego a 12-stego statnei usg preanatlne
UsuńTrzymam za Was kciuki! Wiem, ile ja się strachu najadłam, gdy podczas pierwszej ciąży po szpitalach się wałęsałam...
OdpowiedzUsuńWierzę, że wszystko będzie w jak najlepszym porządku!:)
ja juz teraz 2 miesiace... i uwazam jak moge teraz.. niema innej opcji.
UsuńZdrówka dla Was kochana. Zapraszam do mnie "Zaplanowana mama"
OdpowiedzUsuńchetnie wejdziemy na waszegobloga:)
UsuńZdrówka i spokoju życzę !!!
OdpowiedzUsuńdzieki!
UsuńBardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń